Amatorski outdoor

2013-03-14-184x

Rzadko kiedy bohomazy na murach trącają mnie filozoficznie. A ten ma coś w sobie. Może też i przez estetykę. Odnowiony mur i ta czerwień kreski, jak wyrzut krwawy. Przeżyć za tysiąc złotych, jakże względne. Co innego oznacza dla studenta, którego de facto utrzymują rodzice, inną tworzy realność dla emeryta. Dla niego po kluczowych wydatkach pozostają grosze.  Tytułowa przemoc posiada wiele odsłon. Bo i przemoc tych, którzy każą żyć za tysiąca,  i przemoc tych, którzy oferują bogactwo towarów, które można, co najwyżej polizać przez sklepową szybę. I przemoc tych, którzy mają więcej, dużo więcej i jakby obnoszą się  z tym ku frustracji postronnych. A śledząc trendy demograficznie można prorokować nową agresję młodych przeciw utrzymywanym przez nich seniorom. Wtedy i  ten tysiąc może stać się solą w oku ludu pracującego.

Kraków, Smoleńsk, marzec 2013

 

Ten wpis został opublikowany w kategorii Bieżące i oznaczony tagami , , . Dodaj zakładkę do bezpośredniego odnośnika.

Jedna odpowiedź na „Amatorski outdoor

  1. Gosia-JwSR pisze:

    Stąd plaga złodziejstwa dla sportu wsród młodych, o której możesz poczytać bodajże w „Przekroju”. Ludzie z tak zwanych „dobrych domów” kradną, bo „jak okradasz złodzieja, to nie jest kradzież” i inne tego typu racjonalizacje…W tle bieda, porównania z bogatszymi, oczekiwania wysokiego standardu życia, adrenalina..

Dodaj komentarz